Przemysł, szkoły, a nawet przedszkola przekonują nas, że programować „musi każdy”. Języki się piętrzą, frameworki mutują szybciej niż memy w internecie, a my? My pytamy: po co?...
„Po co” — pytanie, które wywraca wszystko
To właśnie to pytanie bywa najbardziej kłopotliwe. Zadają je dzieci na pierwszych lekcjach Scratcha, studenci informatyki, a nawet doświadczeni programiści, którzy zderzają się z wypaleniem zawodowym. Bo o ile „jak” i „czym” programować, internet podpowie w sekundę, to „po co” – tego nie nauczy żaden kurs na Udemy.
Sztuka szukania sensu
Prawdziwa nauka programowania zaczyna się nie wtedy, gdy piszesz pierwsze „Hello, World!”, ale gdy odkrywasz, do czego ten kod może się przydać. Czy chcesz rozwiązać własny problem? Usprawnić świat? Zbudować coś, co zachwyci innych? A może po prostu zrozumieć, jak działa świat maszyn?
Bez osobistego „po co” programowanie zamienia się w wyścig szczurów: kolekcjonowanie certyfikatów, śledzenie trendów, nauka kolejnych narzędzi, które za chwilę i tak się zdezaktualizują. Tymczasem to, co zostaje, to głębokie poczucie celu.
Edukacja bez celu? Edukacja bez duszy
Systemy edukacyjne często pomijają tę kwestię. Uczą składni, algorytmów, optymalizacji, ale rzadko zatrzymują się na refleksji: Dlaczego programujemy? Co chcemy osiągnąć? Jaką zmianę w świecie lub w sobie samym chcemy wywołać? W efekcie uczniowie uczą się rozwiązywać zadania, ale nie widzą w tym sensu – stąd zniechęcenie, frustracja i poczucie, że programowanie to „nie dla mnie”.
Znajdź swoje „po co”
Każdy programista, który odnalazł własne „po co”, świeci innym światłem. Jedni chcą automatyzować nudne czynności, inni budować społeczności, jeszcze inni – tworzyć sztukę lub ratować środowisko. Dopiero wtedy kodowanie przestaje być przykrym obowiązkiem, a staje się narzędziem zmiany.
Jak szukać swojego „po co”?
Zadawaj pytania: Co mnie naprawdę ciekawi? Co mnie denerwuje w świecie? Co chciałbym ulepszyć?
Eksperymentuj: Nie bój się próbować różnych rzeczy – od stron www po robotykę, od gier po analizę danych.
Szukaj inspiracji: Rozmawiaj z ludźmi, czytaj historie innych programistów, patrz na świat szerzej niż przez pryzmat kodu.
Daj sobie czas: Odpowiedź nie przyjdzie od razu. Czasem potrzeba lat, by zrozumieć, co naprawdę daje radość.
W świecie, w którym „jak” i „czym” programować jest na wyciągnięcie ręki, prawdziwą sztuką staje się odnalezienie własnego „po co”. To ono daje siłę do nauki, wytrwałość w rozwiązywaniu problemów i satysfakcję z tworzenia. Jeśli jeszcze nie wiesz, po co programujesz – nie martw się. To najlepszy moment, by zacząć szukać.